Ogłoszenia

Spalarnia śmieci w Bielawie… Mieszkańcy mówią NIE‼️

Wybudowanie spalarni śmieci w Bielawie jest dalej aktualnym tematem, który budzi u mieszkańcach sprzeciw. Spółdzielnia Mieszkaniowa w Bielawie przeprowadziła konsultację o czym opowie nam Prezes Spółdzielni Dariusz Derenowski.

Rowerem znad Morza Czarnego w Bieszczady – cz. 5 – Droga Transfogarska

DRUM BUN – żegna nas napis, tuż za pensjonatem, w którym spędziliśmy ostatnią noc. „Szczęśliwej drogi” – dziś przydałoby się nam coś więcej niż szczęście, po dobrze przespanej nocy w wygodnym łóżku jest energia, którą trzeba wykorzystać na zdobycie Drogi Transfogarskiej. Już poranek wskazuje na to, że dziś na drodze będzie większy ruch. Wjeżdżamy na kultową drogę, zaliczana do najpiękniejszych widokowo dróg Europy, Włosi mają swoją drogę na przełęcz Stelvio, Norwedzy – Trollstigen, Austriacy – Grossglockner Hochalpenstrasse, a Rumuni Drogę Transfogarska i Transalpinę. Nam się trafia Transfagarasan, przeprawa przez będące częścią Karpat Południowych Góry Fogaraskie. Wdrapać się trzeba będzie na wysokość ponad 2000 m n.p.m.
Nim zapuścimy się w góry, ostatni postój na uzupełnienie zapasów i kawę w Curtea de Arges, choć miasto to posiada piękne zabytkowe cerkwie, nie jesteśmy w stanie skupić się na zwiedzaniu, w głowie już tylko układamy taktykę na zdobywanie podjazdu. Za miastem pojawiają się pierwsze poważniejsze wzniesienia a po 10-ciu kilometrach rozpoczyna się wspinaczka. Droga Transfogarska wije się mnóstwem serpentyn w górę, znajduje się na niej 830 większych lub mniejszych mostów i wiaduktów – to wszystko tworzy niesamowity krajobraz, którego możemy posmakować już na pierwszych fragmentach wspinaczki. DN7C, jak oznaczona jest ta droga, to wielki projekt dyktatora Nicolae Ceausescu. Budowana w latach 1970 – 1974 droga miała być arterią służącą przerzuceniu przez Karpaty wojsk rumuńskich w razie agresji Związku Radzieckiego. Obawiał się on bowiem, że po wkroczeniu wojsk Układu Warszawskiego do Czechosłowacji w ramach Operacji „Dunaj”, którą potępił, przyjdzie teraz kolej na Rumunię. Wzmacniał zatem zdolności obronne między innymi właśnie takimi inwestycjami, które na szczęście nie zostały nigdy wykorzystane militarnie a dziś stanowią jedną z największych atrakcji Rumunii.


Droga prowadzi przez las, mijamy kolejnych zmotoryzowanych turystów, ale spotykamy wreszcie rowerzystów sakwiarzy – para ze Szwajcarii, która z Bukaresztu jedzie do Zakopanego! Mniej obładowani jadą przodem, a my swoim tempem za nimi. Za jednym z zakrętów widzimy nagle, jak chłopak wymachuje w naszą stronę i krzyczy – „URSU, URSU”! Faktycznie – na poboczu drogi siedzi niedźwiedź! Co prawda przewodniki ostrzegają przed taką sytuacją, ale raczej na odludziu się tego obawialiśmy. A tu przy drodze stoi sobie miś, wyraźnie zainteresowany mijającymi go samochodami, że nie wspomnę o rowerzystach. Co robić, auta zwalniają przy nim, pasażerowie i kierowcy kręcą filmiki, a my zastanawiamy się, co dalej. Jeden z przygotowanych na taką sytuację kierowców obrzuca miśka petardami, ale on tylko na chwilę chowa się za obrzeżem jezdni, by po kilkudziesięciu sekundach pojawić się znowu. Raczej nie mamy ochoty razem z kolegą Szwajcarem sprawdzać, jak szybko niedźwiedź rozpędza się do naszej prędkości, tym bardziej, że nie wiadomo czy za zakrętem będzie z górki czy pod górę. Jeden z kierowców samochodu proponuje nam, by się ukryć za autem a on wolno jadąc odgrodzi nas od zwierzęcia. Podejmujemy taką próbę. Głośno trąbiąc kierowca rusza, za nim dołączają kolejni a my za tą barierą kręcimy pod górę ile sił w nogach. Pierwsze spotkanie z dziką naturą Rumunii za nami, jak się okazuje nie ostatnie.


Wijącą się drogą w górę ruszamy dalej, teraz jednak już nie tylko podziwiamy krajobraz, ale i wypatrujemy czy aby za zakrętem nie czai się kolejny niedźwiedź. Tak docieramy dość szybko nad jezioro Vidraru. Potężna zapora spiętrza wody rzeki Ardżesz tworząc urokliwe, położone blisko 850 m n.p.m. górskie jezioro zaporowe o długości czternastu kilometrów. Z okalających je dróg rozciągają się piękne panoramy gór zanurzających się w wodach jeziora. Po krótkim postoju przy zaporze wybieramy drogę prowadzącą jego wschodnim brzegiem. Na trasie spotykamy coraz więcej aut. Pojawiają się też położone nad brzegiem jeziora restauracje, z których dolatują nas apetyczne aromaty pieczonej ryby. Jak się okazuje – nie tylko nas one kuszą… Z lasu wychodzi kolejny niedźwiedź. Na szczęście zainteresowanie nim jest tak duże, że szybko lawirując pomiędzy początkującymi samochodowymi youtuberami, oddalamy się z planu zdjęciowego pozostawiając miśka i turystów za sobą.


Droga faluje brzegiem jeziora, staramy się nie zatrzymywać na postój, bo nie wiadomo, co wyjdzie zza drzew. Gdy podziwiamy kolejną wcinającą się w zbocze zatokę, z przejeżdżającego samochodu wymachuje do nas kierowca i pasażerowie, krzycząc – „URSU”! Po czym zaraz za nami się zatrzymują i cały skład wyskakuje z telefonami, z zamiarem nakręcenia spektakularnego filmu p.t. „Niedźwiedź pożera rowerzystę”. Na Facebooku gwarantowane kilkadziesiąt tysięcy odsłon! Niestety nie uśmiecha się nam udział w napisach końcowych filmiku, stajemy i obserwujemy, jakie ma plany spacerujący kilkadziesiąt metrów od nas po poboczu niedźwiedź. Za nami podjazd, pod górę nie zwiejemy, można by spróbować szybkiego zjazdu w dół, ale tak naprawdę nie wiadomo, jak się zwierzę zachowa. Zniecierpliwieni turyści odkładają telefony, a na nasze szczęście pojawia się jeden rozsądny motocyklista, opracowujemy taktykę już znaną z poprzedniego spotkania, tym razem mijamy miśka naprawdę blisko, motocyklista odstrasza go podjeżdżając bardzo blisko a my rozpędzamy się, ile sił w nogach i mkniemy w dół. Na szczęście to ostatnia przygoda, wkrótce wyjeżdżamy poza granicę lasu, tu już nie będzie spotkań z niedźwiedziami, ale rozpoczyna się prawdziwa wspinaczka.


Spoglądając w górę widzimy, jak droga wspina się serpentynami ginąc w nadciągających chmurach. Tu jeszcze temperatura około 30 stopni, ale z każdym zakrętem spada a chmury zaczynają coraz nieprzyjemniej wyglądać. Na drodze ruch wygenerowany głównie przez uczestników czeskiego rajdu samochodowego. Mają chłopaki polot – mnóstwo starych aut wypakowanych po brzegi, na dachach wszystko co auto udźwignie, koła, opony, atrapy i zapakowane fotele, jedni mkną po zakrętach, inni mozolnie jak my suną pod górę. Zabawa przednia, postoje robią przy spływających z gór strumieniach, rozkładają fotele, z bagażników natychmiast wyskakują skrzynki z piwkiem i chłodzą się w spływającej, jeszcze widocznej w górze pokrywy śniegu lodowatej wodzie. Kwintesencja czeskiej dobrej zabawy! Niektórych uczestników mijamy kilka razy, jak jeżdżą w górę i w dół, radośnie pozdrawiając nas klaksonami i motywacyjnymi okrzykami. Gdy wjeżdżamy w chmury, te ostatnie są szczególnie potrzebne, bo rower miejscami trzeba pchać pod górę a temperatura spada do ośmiu stopni. Lekki szok termiczny po kliku dniach potwornych upałów.


Po znakach wiedzę, że do szczytu zostały 2 kilometry wspinaczki w mgle, włączamy oświetlenie, zakładamy kamizelki, widoczność spada do może 20 metrów, nadjeżdżających rajdowców słychać, ale wyłaniają się w ostatniej chwili, dlatego oznaczamy się, jak to tylko możliwe. Każdy wspina się w swoim tempie, Roman znika mi z przodu w chmurach i słysząc tylko swój oddech i odgłosy wspinaczki czeskich oldsmobili, już z wielkim trudem naciskam pedały pokonując ostanie kilkaset metrów. Wspinaczka kończy się tunelem prowadzącym na drugą stronę gór. Ten – prawie nieoświetlony -sprawia wrażenie drogi bez końca: 850 metrów w czeluści ociekającej wodą, z pojazdami, których odbijający się ryk silników od ścian przypomina huk nadjeżdżającego pociągu. Tak naprawdę w ostatnim jego odcinku kieruję się tylko na widoczne w oddali światło wylotu, zmęczony, niemal nabijam się na słabo oświetlony fragment starej bariery przymocowany do ściany, by po chwili zaczerpnąć świeżego, ciepłego powietrza po drugiej stronie Karpat, napływającego już z wyłaniającej się przed nami Transylwanii. Transfogarska pokonana!

Gmina Stronie Śląskie stara się o dofinansowanie nowej trasy turystycznej w Jaskini Niedźwiedziej

Gmina Stronie Śląskie jak poinformował nas Dariusz Chromiec Burmistrz Stronia Śląskiego złożyła już projekt o dofinansowanie podziemnej trasy podziemnej w Jaskini Niedźwiedziej pn.: Partie Mastodonta” w ramach Polskiego Ładu. Jaskinia przyciąga rocznie ok. 80 tysięcy turystów rocznie, otrzymane dofinansowanie może zwiększyć liczbę turystów 2 krotnie, co nie wątpliwie pomoże w rozwoju regionu. Problem, który dostrzega Zbigniew Łopusiewicz Burmistrz Stronia Śląskiego w latach… są problemy komunikacyjne Stronia Śląskiego, która według niego wynika z braku trasy kolejowej 322 Kłodzko – Stronie oraz Drogi Wojewódzkiej 392 – Żelazno – Stronie. Ponadto zapraszamy państwa do wysłuchania prof. dr hab. Krzysztof Stefaniaka, który przybliżył nam nieco informacji na temat Jaskini Niedźwiedziej oraz mieszkających tam przed laty zwierząt W Kletnie gościło w sumie wielu gości w tym m.in Michał Dworczyk, senator Aleksander SZWED, wicemarszałek województwa dolnośląskiego Grzegorz Macko, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych we Wrocławiu Tomasz Olszewski, regionalny dyrektor ochrony środowiska we Wrocławiu wraz z zastępcą i regionalnym konserwatorem przyrody Katarzyną Łapińską, wiceprezes KGHM CUPRUM Lech Szyszkowicz, członek rady naukowej KGHM CUPRUM dr hab. inż. Maciej Madziarz, prezes Uzdrowiska Lądek – Długopole S.A. Joanna Walaszczyk, dyrektor Departamentu Sektora Samorządowego Banku Gospodarstwa Krajowego Mariusz Denkiewicz i dyrektor regionu dolnośląskiego BGK Ewa Nowak – Iskra, przewodniczący rady powiatu Zbigniew Łopusiewicz oraz naukowcy od lat związani z badaniami w Jaskini Niedźwiedziej: prof. dr hab. inż. Wojciech Ciężkowski oraz prof. dr hab. Krzysztof Stefaniak.

Startuje akcja #TyTeżMożesz

Podczas konferencji prasowej Wicemarszałek Województwa Dolnośląskiego – Marcin Krzyżanowski wraz z przedstawicielami Fundacji Biegaj Dla Zdrowia opowiedzieli o działaniach podejmowanych przez Samorząd Województwa razem z Fundacją. Wspólna akcja pod hasłem #TyTeżMożesz ma na celu promowanie aktywności osób z niepełnosprawnością. Akcję finansuje Samorząd Województwa Dolnośląskiego. W akcję zaangażowana jest również Dolnośląska Brygada Wojsk Obrony Terytorialnej.

„Chcemy promować i umożliwiać aktywność osób z niepełnosprawnościami. Jednym z utrudnień był dostęp do wózków, które przystosowane są do poruszania się w terenach rekreacyjnych. Uruchamiamy wypożyczalnie, w których będzie można z nich bezpłatnie skorzystać. Mam nadzieję, że osoby, które do tej pory nie miały takiej możliwości, teraz skorzystają z naszej inicjatywy i będą odkrywać piękno Dolnego Śląska.”  – Marcin Krzyżanowski, Wicemarszałek Województwa Dolnośląskiego.

Wózki biegowe zostały dostosowane i stworzone z myślą o pokonywaniu tras górskich. Producentem wózków jest lokalny podmiot – Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Ludowie Polskim. Wózki są produktem uczniów uczęszczających do Centrum. Wózki będą ogólnodostępne dla osób ze szczególnymi potrzebami w wyznaczonych miejscach na trasach turystycznych. Będzie można wypożyczać je w punktach usytuowanych przy trasach turystycznych, które zostały skonsultowane i przedyskutowane z organizacjami pozarządowymi działającymi w zakresie osób z niepełnosprawnościami. W akcję włącza się również 16. Dolnośląska Brygada Wojsk Obrony Terytorialnej, wspierając logistycznie wydarzenia.

Już 10 października 2021r. zapraszamy do udziału w pierwszym spacerze rekreacyjnym na terenie Dolnego Śląska, z możliwością bezpłatnego wypożyczenia wózka biegowo-rekreacyjnego dla osób z niepełnosprawnością.
Wspólne eksplorowanie naszego województwa zaczniemy od powiatu milickiego: zbiórka o godzinie 10.00 odbędzie się z punktu Ruda Milicka (mapa: https://goo.gl/maps/KNJioZhA7MJQwJa78)

Kolejne terminy i lokalizacje spacerów w ramach akcji #TyTeżMożesz:

  • 16 października 2021r. – Sobótka-Ślęża
  • 17 października 2021r. – Wzgórza Strzelińskie
  • 6 listopada 2021r.-  Karpacz- Schronisko nad Łomniczką
  • 7 listopada 2021r. – Spalona –  Jagodna

W ramach akcji, po wcześniejszej rezerwacji, możliwe jest wypożyczenie wózka na spacery z Fundacją realizowane w ww. terminach lub indywidualne w dowolnym terminie.

„Dzięki wsparciu Wicemarszałka możemy działać w ramach akcji #TyTeżMożesz!. Do udziału w akcji zapraszamy szczególnie ciepło osoby z niepełnosprawnościami oferując im  możliwość bezpłatnego wypożyczenia wózka biegowego. Jest on tak zaprojektowany, by nadawał się do wykorzystania również  na podłożu mniej stabilnym niż asfalt czy kostka brukowa.” –  dodaje Anna Słobodzian-Puła z Fundacji Biegaj Dla Zdrowia.

„Jesteśmy entuzjastami sportu: poprzez nasze działania staramy się wesprzeć tych, którzy z różnych powodów nie są w stanie samodzielnie odkrywać miłości do sportu, stąd zrodził się pomysł, by w  Biegu Uniwersytetu Medycznego, który był początkiem naszych działań (niestety obecnie nie może być kontynuowany), wzięli udział w-skersi, czyli duety osób z niepełnosprawnością z supportem, tj. biegaczem-opiekunem.” – komentuje prof. Tomasz Zatoński, Uniwersytet Medyczny.

Zapisy prowadzone są mailowo: fundacjabiegajdlazdrowia@gmail.com
oraz telefonicznie: 693756029 zgodnie z dostępnością wózków.

UWAGA! Wózek przeznaczony jest dla osób, których waga mieści się w przedziale 25-80 kg.
Szczegóły akcji dostępne są na facebookowym profilu BUMWRO.

Zielona energia w gospodarstwach rolnych

Ruszył program zaadresowany do rolników, małych i średnich przedsiębiorstw rolniczych. Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu będzie realizował część 1 programu na terenie województwa dolnośląskiego, ze środków udostępnionych przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Celem programu jest zwiększenie produkcji energii ze źródeł odnawialnych w sektorze rolniczym. Program realizowany będzie do 2027 roku.

Rolnicy będą mogli otrzymać dofinansowanie do mikroinstalacji fotowoltaicznych i wiatrowych oraz pomp ciepła o mocy powyżej 10 kW, ale nie większej niż 50 kW, w tym także instalacji hybrydowych tj.: fotowoltaika wraz z pompą ciepła lub elektrownia wiatrowa wraz z pompą ciepła, sprzężone w jeden układ oraz magazynów energii elektrycznej jako instalacji towarzyszącej.

– Beneficjenci programu mogą ubiegać się o dotacje do 20% kosztów kwalifikowanych, w kwotach do 15 tys. złotych lub do 25 tys. złotych wszystko w zależności od mocy instalacji. Na realizację programu w naszym województwie NFOŚiGW przeznaczył 2,5 mln złotych. Wnioski na wsparcie realizacji projektów należy składać do WFOŚiGW we Wrocławiu przez Portal Beneficjenta a następnie wydrukowany wniosek należy dostarczyć do Funduszu. Nabór potrwa do wyczerpania środków – tłumaczy Łukasz Kasztelowicz, prezes wrocławskiego Funduszu.

O dofinansowanie ubiegać się mogą osoby fizyczne, których łączna powierzchnia użytków rolnych wynosi między 1 ha a 300 ha oraz co najmniej rok przed złożeniem wniosku prowadząca osobiście gospodarstwo rolne, a także osoby prawne (właściciele lub dzierżawcy nieruchomości rolnych), których łączna powierzchnia użytków rolnych zawiera się pomiędzy
1 ha a 300 ha
oraz co najmniej rok przed złożeniem wniosku o udzielenie dofinansowania prowadząca działalność rolniczą lub działalność gospodarczą w zakresie usług rolniczych.

Manewry w Gminie Międzylesie

Bartnicy Sudetów – Nadleśnictwo Międzylesie zorganizowało ćwiczenia służb w których uczestniczyło 7 zastępów Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczych Straży Pożarnych z Międzylesie gmina