Wpisy

To już 12. Festiwal Aktorstwa Filmowego w Bystrzycy Kłodzkiej..

🎥✨ W Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury odbyła się 12. edycja Festiwalu Aktorstwa Filmowego 🍿👏. Mieliśmy spotkania z aktorami, wspomnienia o Janie Nowickim i finałowy występ Mariusza Kiljana! 🎤🎶 #FestiwalAktorstwaFilmowego #BystrzycaKłodzka #KulturaNaWysokimPoziomie #FilmowaMagia

Kudowski Skwer Kultury

Aktywni mieszkańcy to skarb w każdej gminie. Niezależnie od wielkości i regionu. Stowarzyszenie Fundus Glacensis ( działające w Kudowie-Zdroju od 20 lat) niemal od 10 lat szczególną ilość działań poświęca monitorowaniu i pobudzaniu aktywności mieszkańców Ziemi Kłodzkiej.

Dzięki projektom Funduszu Inicjatyw Obywatelskich udało nam się stworzyć Bazę Danych Ziemi Kłodzkiej w której jest kilkadziesiąt organizacji i kilkaset osób regularnie działających na terenie Ziemi Kłodzkiej. Ich pasje, zaangażowanie i aktywność wpływa na poprawę życia małych społeczności. Imponująca jest również różnorodność -od Kół Gospodyń Wiejskich, OSP, kluby sportowe , organizacje parafialne, przez badaczy historii, ekologów, wolontariuszy podczas wydarzeń, wspieranie niepełnosprawnych czy szczególnie podczas pandemii organizowanie akcji charytatywnych i pomocowych i wiele, wiele innych” – mówi prezes Fundus Glacensis Wojciech Heliński.

Skwer Kultury w uzdrowisku to pomysł mieszkańców- bo właśnie im jest dedykowany. Chodziło o stworzenie i wykreowanie przestrzeni publicznej, w której nie będą się czuli jak „na wczasach” tylko jak u siebie. Jego otwarcie miało miejsce w r.2019 ( dzięki środkom programu Lokalne Partnerstwa PAFW) a liczne wydarzenia zaplanowano na rok 2020. Niestety pandemia pokrzyżowała te plany. Ale mieszkańcy Kudowy są optymistami i wierzą, że rok 2021 będzie lepszy i szykują się do „Ponownego otwarcia”. Sam skwer to nieduży park ze sceną/wiatą ogrodową, placem zabaw i licznymi nasadzeniami. Wiele prac ziemnych jest efektem „Czynów społecznych” organizowanych przez stowarzyszenie. Teren jest własnością Kudowskiego Centrum Kultury i Sportu ale jest na tyle autonomiczny by mieszkańcy mogli korzystać z niego niezależnie od godzin otwarcia gminnej placówki kultury.

„Pierwsze elementy które powstały ( bo zakładamy , że skwer będzie się rozwijał) były odzwierciedleniem potrzeb mieszkańców zbadanych poprzez liczne konsultacje i ankiety. W podobny sposób powstaje harmonogram działań- to jest szczególnie istotne w tej inicjatywie”-podkreśla Heliński.

W tworzenie planu aktywności brały również osoby indywidualne a także lokalne stowarzyszenia i instytucje ( Miejska Biblioteka Publiczna, Park Narodowy Gór Stołowych, Stowarzyszenie Cives Patriae, Kudowski SPON ).

Mieszkańcy Kudowy wierzą, iż „Ponowne Otwarcie” nastąpi w kwietniu br. Planują zatem piknik i warsztaty ogrodnicze, pokazy twórczości lokalnych artystów, spotkania miejscowych aktywistów.

Fundus Glacensis podczas pierwszej imprezy chciałby też uhonorować symbolicznymi wyróżnieniami osoby z Ziemi Kłodzkiej, które były szczególnie aktywne podczas pandemii w roku 2020. Niezależnie od skali działań. Szycie maseczek, robienie zakupów sąsiadom w kwarantannie, dostawa żywności kierowcom którzy utknęli na granicy RP-CZ podczas lockdownu czy akcja zbierania nakrętek, to tylko niektóre przykłady wspaniałych postaw obywatelskich.

 

Koncert i zabawa na świeżym powietrzu, bez maseczki- uśmiecha się prezes Fundus Glacensis– to chyba jedno z największych marzeń wielu Polaków. Oczywiście, że mamy świadomość jak płynna jest sytuacja i odpowiedzialnie odnosimy się do wszelkich obostrzeń. Zdrowie mieszkańców jest wartością nadrzędną. Nie mniej -planujemy tegoroczny sezon letni z nadzieją i wiarą- że będzie lepiej”

Być Polakiem.

O mowie polskiej pisali wiersze poeci, wygłaszali mowy pisarze, rozprawiali uczeni językoznawcy. Już zacny imć Mikołaj Rej z Nagłowic wszem ogłosił: „A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają”.. Po nim Kochanowski wspiął się na szczyty poezji, a za nim i setki i tysiące innych.

Mowa ojczysta, macierzysta, wyniesiona z rodzinnego domu to skarb, z którego wartości nie zawsze zdajemy sobie sprawę. Temat mowy ojczystej był często poruszany w literaturze polskiej, zwłaszcza dziewiętnastego wieku, kiedy wskutek warunków politycznych i gospodarczych, w jakich się Polska znajdowała, coraz to nowe fale emigracyjne wyruszały na tułaczkę. Twórczość wielu pisarzy i poetów, piszących na emigracji w języku ojczystym, odzwierciedlała umiłowanie mowy ojczystej. Wystarczy wspomnieć „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza czy „Latarnika” i ” Listy z Maripozy” .Henryka Sienkiewicza.

Warto zdać sobie sprawę z tego, jak wielką rolę odegrała mowa ojczysta w kształtowaniu się narodowości polskiej i państwa polskiego, a następnie w czasach zaborów i na ziemiach utraconych przez Polskę.

Hieronim Wietor (renesansowy drukarz i wydawca) tak pisał: „Nie mogę się temu wydziwić, gdyż wszelki inny naród język swój przyrodzony miłuje, szyrzy, krasi i poleruje, czemu sam polski naród swym gardzi i brząka, który mógłby iście, jako słyszę, obfitością i krasomową z każdym innym porównać. Ile ja rozumieć mogę z ludzi, nie inna przyczyna tego, jeno przyrodzenie polskie, które ku obcym, a postronnym obyczajom, sprawom, ludziom i językom skłonniejsze jest niźli ku swym własnym”.

Myślę, że warto od czasu do czasu zrewidować nasz wydawałoby się ukształtowany system wartości i poszukać takich elementów, które są niepodważalne i bezcenne. O jednym z nich napisał Leopold Staff tuż po wojnie we wzruszającym wierszu „Mowa ojczysta”:

 

Bądź z serca pozdrowiona,

Ojczysta, święta mowo !

Niby łańcuchem złotym

Wiąże nas Twoje słowo.

W tobie ostoja nasza,

Wieczna odnowy siła,

Tyś znowu ziemię śląską

Ojczyźnie powróciła.

Twój dźwięk przez góry, morza

Łączy i w jedność splata.

Wychodźców polskich rzesze

We wszystkich częściach świata.

Tyś nasza twierdza, tarcza,

Opieka i obrona.

Ojczysta święta mowo,

Bądź z serca pozdrowiona !

Naszą mowę ojczystą traktujemy dziś lekceważąco. Dla wielu z nas jest ona „piątym kołem u wozu”. Jesteśmy dumni i traktujemy się wyżej, jeśli udało nam się nauczyć mówić po angielsku, niemiecku, francusku. Jesteśmy obojętni na błędy językowe i daleko idącą swobodę w posługiwaniu się mową polską.

Wulgaryzacja języka, jaką obserwujemy w ostatnich czasach była jeszcze niedawno nie do pomyślenia. Kobieta, która używała wulgaryzmów była w hierarchii społecznej sprowadzana do poziomu ulicznej ladacznicy.

(red)